Podobno już w dniu moich pierwszych urodzin wiadomo było, że nie będę krawcem, bo pierwszą dotkniętą przeze mnie rzeczą były narty.

Sport, a w szczególności narciarstwo biegowe, było i jest dla mnie jedną z najprzyjemniejszych i najważniejszych form spędzania wolnego czasu. Zimą tata regularnie zabierał mnie na biegówki, które w pewnym czasie przerodziły się w prawdziwą pasję.

Przez wiele lat narciarstwo biegowe uprawiałem zawodniczo, jednak największą satysfakcję poczułem, kiedy sam zacząłem decydować o swoim treningu, serwisowaniu i doborze sprzętu. Ponad 20 lat temu zostałem instruktorem Polskiego Związku Narciarskiego i rozpocząłem przygodę ze szkoleniem innych.